Zagrożenia społeczne reklamy internetowej

Rate this post

W polskiej prasie coraz częściej można spotkać tezy o rewolucji digitalnej i początku nowej ery – ery informatycznej i kształtowaniu społeczeństwa informatycznego. Równolegle, choć w znacznie mniejszej ilośći, pojawiają się obawy przed zmianami jakie może to spowodować. Warto uświadamiać sobie zagrożenia jakie niesie Interent w sferze społecznej, nie jest bowiem od nich wolny.

Zamykanie się jednostek w środowisku domowym i dokonywanie coraz większej liczby czynności bez kontaktu z innymi osobami przez sieć jest najpoważniejszą konsekwencją dla społeczeństwa. Ludzie oddalają się od siebie, mimo że są przecież stworzeni do wspólnotowego życia. Jeśli rozwój Internetu będzie postępował w dotychczasowym kierunku wiele kontaktów – handlowych, usługowych, a co najbardziej niebezpieczne osobistych – będzie realizowanych za jego pośrednictwem. W Stanach Zjednoczonych pierwsze społeczne, negatywne skutki już ujawniają się, czego przejawem jest nowy rodzaj uzależnienia – webholism.

Dostęp do olbrzymiej ilośći informacji zapewniany przez Internet jego użytkownikom dyskryminuje jednocześnie tych, którzy z sieci korzystać nie potrafią lub nie mogą. Niestety pokrywa się to najczęściej z zamożnością danej osoby i prowadzi do pogłębienia istniejących podziałów. Umberto Eco nakreślił obraz społeczeństwa przyszłości, zdominowanego przez Internet. Klasę najniższą będą stanowić osoby nie potrafiące posługiwać się komputerem i traktujące telewizję jako jedyne źródło informacji. Dzisiejszą klasę średnią zastąpią korzystający z sieci informatycznych, ale nie umiejący programować. Na szczycie znajdzie się grupa, która opanowała sztukę współpracy ż komputerem. Wizję tę trzeba przestać traktować jako sience-fiction, gdyż okazuje się, że już w 1995 roku Parlament Europejski zajął się prawnym zagwarantowaniem sprawiedliwych szans w dostępnie do nowych technologii, swobodnego uzyskiwania i odbioru informacji.

Inny problem wynika z całkowitej niezależności i decentralizacji Internetu. Jest to jego wielką zaletą, ale powoduje też określone niedogodności. Wolność działań w sieci prowadzi bowiem do niekorzystnych, niekontrolowanych zjawisk. Za poważne w skutkach można uznać publikowanie materiałów pornograficznych, szczególnie pornografii dziecięcej, skrajnych sekt (stronę WWW posiadała sekta HigherSource, której 39 członków popełniło samobójstwo w Rancho Santa Fe) i organizacji terrorystyczny (na WWW można znaleźć instrukcję wykonania bomby).

Internet jest tak świeży, że trudno przewidzieć jaka będzie w rzeczywistości jego rola i czy sprawdzą się wizje U.Eco. Negatywne zjawiska, widoczne coraz silniej, będą niewątpliwie z czasem nagłaśniane i uświadamiane w społeczeństwach. Prawdopodobnie będzie to prowadzić do silnych nacisków na stworzenie kontroli Internetu i zakazu pewnych działań w sieci, co ograniczy pełną wolność sieci. Przejawem takich akcji jest powstanie organizacji cenzurujących strony WWW i listy dyskusyjne. Ich członkowie przyglądają się internetowym siedzibom i dyskusjom, następnie nadają im kategorie cenzurujące niektóre z nich. Prowadzi to niekiedy do nadużyć – na przykład zablokowano dostęp do strony z fotografią państwa Clintonów i Gore tylko dlatego, że w jej tytule pojawiło się słowo „pary” (omylnie skojarzone za ofertę erotyczną). Niewykluczone, że pomyłki takie mogą dotknąć również stron komercyjnych, narażając właścicieli na straty. Dążenie do ograniczania wolności Internetu może odbić się negatywnie na jego popularności i liczbie użytkowników zniechęconych cenzurą i zakazami, z drugiej strony jest aprobowane przez większość rodziców, którzy nie chcą by dzieci docierały do elektronicznej wersji Hustlera.