z pracy dyplomowej na temat wyborów parlamentarnych w Estonii
Partia Ludu Wiejskiego była w latach 1995-1999 głównym partnerem Partii Koalicyjnej w czterech kolejnych gabinetach. W 1995 roku startowała razem z nią w jednym bloku – Koond-Erakond Maarahva Ühendus. Cztery lata później takie rozwiązanie było wykluczone (zmiana ordynacji wyborczej). Zresztą w ciągu czterech lat relacje między tymi dwoma postkomunistycznymi ugrupowaniami pogorszyły się na tyle, że jeśli MRE zdecydowałaby się na koalicję wyborczą, to raczej z Keskerakond.
Rüütel zdecydował jednak o samodzielnym starcie partii. Sondaże wskazywały, że MRE bez problemu wejdzie do parlamentu. Całkiem dobrym, jak na partię współrządzącą, notowaniom sprzyjała prowadzona od długiego czasu polityka dystansu wobec działań rządu. Lider Partii Ludu Wiejskiego mógł czuć się rozczarowany efektami zwycięstwa 1995 r. Rok później, mimo wydawałoby się większości parlamentarnej, przegrał wybory prezydenckie. Niezadowolony musiał być także zawarciem koalicji z prorynkową Reformierakond i prowadzeniem przez rządy premierów wywodzących się z Koonderakond polityki liberalnej. Czary goryczy dopełniła utrata w marcu 1997 r. stanowiska wicespikera Riigikogu – dowód na brak poparcia ze strony posłów sojuszniczych frakcji parlamentarnych.
W listopadzie 1998 r. sondaż EMOR dawał Maarahva Erakond 6 proc. poparcia. Kierownictwo partii podjęło duże ryzyko ustalając kształt kampanii wyborczej. Skoncentrowała się ona na intensywnej agitacji w miastach. Ludowa partia, idąc do wyborów z hasłem „Maarahva hääl Toompea!” (Głos ludzi ze wsi w Toompea!), ryzykowała wiele. Tallinn, uważany za miasto, delikatnie mówiąc, mało prowincji przychylne (mieszkańcy stolicy kojarzą rolników przede wszystkim z ich żądaniami wprowadzenia ceł ochronnych), zasypany został ulotkami i plakatami z wizerunkiem Vahura Glaase – jedynej osobistości MRE, startującej w stolicy. Większość obserwatorów dziwiła się ryzyku, jakie ugrupowanie byłej nomenklatury kołchozowej podejmuje, próbując pod takim hasłem i przy takim nastawieniu ludzi, zdobywać głosy w miastach. Świadczyło to także o tym, że partia pewna jest swego wiejskiego elektoratu, ponieważ większość środków finansowych poszła do miast, na wsi kampanię ograniczono do minimum, licząc chyba przede wszystkim na nie słabnącą popularność lidera – Rüütela.
Mimo upływu lat i szeregu osobistych porażek politycznych Arnold Rüütel ciągle myślał o szczytach władzy. Świadczy o tym fakt, że na ewentualnego szefa rządu MRE wytypowała nie jego, ale Villu Reiljana, człowieka nr 2 w partii. Rüütel ciągle bowiem mierzył w fotel prezydenta (który już dwukrotnie próbował zająć – w 1992 i 1996 przegrał z Merim). Było to też pośrednie potwierdzenie plotek, jakoby w umowie o współpracy z Keskerakond (styczeń 1999), ustalono, że w wypadku dobrego wyniku wyborczego, premierem koalicyjnego lewicowego rządu zostanie Edgar Savisaar, a o stanowisko głowy państwa w najbliższych wyborach (r. 2001) ubiegać się będzie lider MRE.
Program
Maarahva Erakond wymienia w swoim programie następujące priorytety dla Estonii na najbliższe cztery lata: „państwo, naród i gospodarka powinny być gotowe na polityczne, ekonomiczne, militarne i naturalne wstrząsy; zagwarantować suwerenność państwa i trwałość narodu” itd. Generalnie: o wszystkim, i o niczym.
„Państwo powinno prowadzić restrykcyjną politykę monetarną i budżetową”- uważają ludowcy. „Bank Estonii musi utrzymać niezależność. Jesteśmy przeciwko dewaluacji korony”. Lewicowa oficjalnie partia jest jednakże za podatkiem dochodowym progresywnym. Państwo może ingerować w gospodarkę tylko w przypadku zagrożenia rynku (wpływy obce, monopole).
MRE nie uważa za konieczne jakiekolwiek zmiany w polityce wobec mniejszości narodowych (to druga, obok podatków, zasadnicza różnica między nimi, a Keskerakond). Jest za to zdecydowanym przeciwnikiem wstępowania Estonii do struktur zachodnioeuropejskich, NATO i UE.