Definicja problemu niedostępności oraz konsekwencje tego zjawiska dla wyników badań

5/5 - (3 votes)

W tym fragmencie [pracy mgr] zagadnienie niedostępności będzie przedstawione z perspektywy teoretycznej i praktycznej.

Pierwsza część skupia się na definicji problemu niedostępności i umiejscowieniu go w kontekście błędów spotykanych w badaniach sondażowych. Wraz z kilkoma teoretycznymi modelami, przedstawione zostaną konsekwencje występowania niedostępności dla rezultatów badań. Druga część skupi się na prezentacji miar niedostępności i jakości danych. Końcowa część omówi strategie analizy różnic między jednostkami dostępnymi a niedostępnymi. Istotność tego typu badań polega na możliwości odpowiadania na pytania dotyczące losowego lub systematycznego charakteru niedostępności. Dodatkowo, przedstawione zostaną trzy przypadki badań dotyczących jednostek niedostępnych, reprezentujące dwie strategie badawcze w tym zakresie.

Błąd powiązany z występowaniem jednostek niedostępnych – błąd braku odpowiedzi – ma miejsce, gdy wybrana jednostka nie bierze udziału w badaniu z różnych powodów, jest niedostępna (unit nonresponse). Drugi typ błędu braku odpowiedzi to sytuacja, w której respondent nie udziela odpowiedzi na pojedyncze pytanie (item nonresponse) – brakuje nam pojedynczego wskaźnika. Niniejsza praca koncentruje się wyłącznie na pierwszym typie błędu – jednostkach niedostępnych.

Niedostępność wpływa na każde badanie sondażowe, niezależnie od tego, czy jest ono kompleksowe, oparte na losowej lub kwotowej próbie. Zastosowanie jednak doboru probabilistycznego lub kompleksowego badania umożliwia lepszą ocenę skali zjawiska i potencjalnych konsekwencji. Możliwości pomiaru niedostępności w badaniach opartych na próbach celowych są znacznie bardziej ograniczone, istnieją jednak narzędzia umożliwiające taki pomiar. Kwestia pomiaru skali zjawiska niedostępności w badaniach zostanie poruszona w dalszej części rozdziału.

Przyczyny, dla których osoby wybrane do próby nie biorą udziału w badaniu, są bardzo zróżnicowane. Niedostępność może wynikać z przyczyn zupełnie losowych, na przykład gdy wybrana osoba musi opuścić miejsce realizacji badania z powodów służbowych czy rodzinnych. Innym przykładem losowego charakteru niedostępności są tzw. „puste” lub „błędne” adresy (Grzeszkiewicz-Radulska 2001).

Niedostępność może być jednak również wynikiem przyczyn nielosowych. Tak jest, gdy określona grupa nie uczestniczy w badaniu z przewidywalnych powodów. Na przykład, ankieterzy mogą odwiedzać respondentów tylko w godzinach pracy, pomijając inne pory dnia. W rezultacie, większość osób pracujących poza domem będzie niedoreprezentowana, a osoby bezrobotne, gospodynie domowe i emeryci będą nadreprezentowani. Innym przykładem jest grupa jednorodna pod względem społeczno-demograficznym, która z różnych powodów konsekwentnie odmawia udziału w badaniach. W obu przypadkach mamy do czynienia z niedoreprezentacją pewnych grup i zakłóceniem wyników badania, które odzwierciedlają jedynie badaną część rzeczywistości. Do problemu grup niedostępnych powrócimy w kolejnych rozdziałach.

Występowanie zjawiska niedostępności może prowadzić do błędów we wnioskowaniu na podstawie zgromadzonych danych. Z drugiej strony, nie zawsze jednostki niedostępne prowadzą do zniekształceń w danych. To, czy wyniki będą obarczone błędem, a także jaki to będzie błąd, zależy od przyczyn niedostępności.

Aby zrozumieć konsekwencje niedostępności niektórych jednostek dla danych, warto przeanalizować przykładowe badanie, w którym użyto prostego losowego doboru próby. Celem jest oszacowanie średniej pewnej zmiennej. Rozważmy dwie sytuacje, w których przyczyny niedostępności mają charakter losowy lub systematyczny.

W pierwszej sytuacji, gdy braki w próbie są losowe, można przyjąć założenie, że osoby, które nie wzięły udziału w badaniu, nie różnią się istotnie od uczestników. To oznacza, że średnia szacowanej zmiennej jest taka sama wśród osób dostępnych i niedostępnych. Pominięcie jednostek niedostępnych przy wnioskowaniu z zebranych danych powoduje tylko zwiększenie błędu standardowego średniej z próby.

W drugiej sytuacji, gdy braki w próbie są wynikiem błędów systematycznych, założenie o braku różnic między uczestnikami badania a osobami niedostępnymi nie jest uprawnione. Z dużym prawdopodobieństwem średnie szacowanej zmiennej dla osób dostępnych i niedostępnych są różne. Występowanie niedostępności powoduje, że wyniki badania są obarczone błędem systematycznym, którego nie da się przewidzieć tak jak błędu standardowego estymatora. Wielkość tego błędu zależy od różnicy między średnimi wśród jednostek dostępnych i niedostępnych, a także od proporcji osób niedostępnych w założonej próbie.

Powyższe sytuacje to oczywiście modele idealne. Zazwyczaj w badaniu przyczyny niedostępności mają zarówno charakter losowy, jak i systematyczny. Dlatego ważne jest gromadzenie informacji o osobach, które nie uczestniczą w badaniu – przynajmniej o przyczynach ich niedostępności. Ta wiedza pozwala ocenić, na ile wyniki badania mogą być obarczone błędem systematycznym.


Grzeszkiewicz-Radulska, Katarzyna (2001), Jednostki niedostępne w sondażach CBOS, [w:] Paweł Daniłowicz, Zygmunt Gostkowski, Sondaże opinii społecznej: samowiedza współczesnych społeczeństw. Analizy i próby technik badawczych w socjologii, t. X, IFiS PAN.

Lissowski, Grzegorz (1971), Problem jednostek niedostępnych w reprezentacyjnych badaniach socjologicznych, [w:] K. Szaniawski (red.) „Metody matematyczne w socjologii”, Ossolineum, Wrocław.

Lessler, Judith T., William D. Kalsbeek (1992), Nonsampling errors in surveys, Wiley, New York.

Obyczaje w życiu współczesnego człowieka: Analiza wpływu kultury i globalizacji

5/5 - (3 votes)

Wstęp

Obyczaje odgrywają istotną rolę w życiu współczesnego człowieka, kształtując jego codzienne interakcje, zachowania i wartości. W miarę jak świat staje się coraz bardziej zglobalizowany, obyczaje ulegają zmianom pod wpływem różnych kultur, technologii i przemian społecznych. W niniejszym referacie analizujemy wpływ tych czynników na obyczaje współczesnego człowieka, zwracając uwagę na zmiany w sferze komunikacji, rodziny, pracy oraz życia społecznego.

Istnieją co najmniej trzy odrębne poglądy na treść pojęcia „obyczaj”. Przy czym każdy uwzględnia nieco inne komponenty, zaś największy kłopot w tym, że autorzy owych odmiennych poglądów, prezentując materiał dotyczący obyczajów, sami wchodzą na podwórka drugich i w pracach ich występują wszystkie trzy obszary pojęciowe[1]:

  • pogląd pierwszy wyraża formy praktyczne życia codziennego oraz manier, jest swoistym naturalnym postępowaniem w gromadzie, ukazuj pewne wzory towarzyskiego zachowania się, ujęte w nawyki i standardy[2];
  • drugi jest etnograficznym spojrzeniem, a więc skupia się na zwyczajach i obrzędach czy też innych zjawiskach folkloru;
  • trzeci wyraża wartości etyczne, jest więc swego rodzaju kodeksem moralnym.

Łatwo te trzy poglądy nazwać, gorzej utrzymać między nimi granicę, a to z tych względów, że nie tylko badacze problematyki granicy tej nie przestrzegają, ale sam obyczaj ma to do siebie, że w zasadzie mogą w nim występować wszystkie trzy obszary zjawisk, w zależności od społecznego stosunku i hierarchii wartości konkretnej ludzkiej zbiorowości. Toteż możemy w obrębie jednej pracy spotkać wymienione trzy zrozumienia obyczaju. Według amerykańskiego socjologa W. G. Sumnera „naturalne sposoby postępowania” (a więc pierwszy pogląd) oznaczają tego rodzaju kategorie działań, które nie są wynikiem świadomej refleksji i nie zawierają (jak pogląd trzeci) żadnego elementu moralnego. Ten natomiast pojawia się później i wspiera postępowanie i zachowania, sankcją moralną. Toteż możemy zaakceptować za Sumnerem pogląd, że „Obyczaje stanowią […] pewne ogniwo w łańcuchu łączącym ze sobą nawykowe reakcje jednostek na różnorakie bodźce z takimi sposobami postępowania, które wyznaczane są w swej formie przez ogólne wzorce czerpane z kodeksów moralnych, panującej filozofii życiowej, czy bardziej systematycznych koncepcji filozoficznych lub całościowych doktryn religijnych”[3].

I. Obyczaje a komunikacja

W dobie Internetu, smartfonów i mediów społecznościowych komunikacja międzyludzka przeszła ogromną metamorfozę. Tradycyjne obyczaje dotyczące komunikacji, takie jak listy, rozmowy telefoniczne czy bezpośrednie spotkania, ustępują miejsca nowym formom komunikacji, takim jak e-maile, wiadomości tekstowe, czaty i posty na portalach społecznościowych.

Wpływ tych zmian na obyczaje jest zróżnicowany. Z jednej strony, dostęp do nowych technologii ułatwia komunikację na odległość i pozwala utrzymywać kontakty z bliskimi, nawet gdy są daleko. Z drugiej strony, rosnąca rola mediów społecznościowych może prowadzić do zaniku umiejętności komunikacji interpersonalnej, takich jak rozmowa twarzą w twarz czy czytanie emocji innych osób.

II. Obyczaje a rodzina

Współczesne obyczaje w sferze rodziny również ulegają zmianom. Rosnąca liczba rozwodów, mniejsza liczba dzieci, akceptacja związków jednopłciowych oraz zwiększona rola kobiet w życiu zawodowym przyczyniają się do przeobrażenia tradycyjnych wzorców rodziny.

W wyniku tych przemian, współczesne obyczaje w sferze rodziny stają się bardziej zróżnicowane, tolerancyjne i elastyczne. Coraz częściej obserwujemy różne modele rodziny, takie jak rodziny patchworkowe, jednorodzicielskie czy wielopokoleniowe. Współczesna rodzina stawia na dialog, równość i wzajemne wsparcie, co jest odzwierciedleniem zmieniających się wartości społecznych.

III. Obyczaje a praca

Praca w życiu współczesnego człowieka również uległa znaczącym zmianom. W dobie cyfryzacji, automatyzacji i globalizacji, rynek pracy staje się coraz bardziej konkurencyjny, dynamiczny i zróżnicowany. W rezultacie obyczaje związane z pracą również ulegają ewolucji, obejmując takie aspekty jak elastyczność, współpraca międzynarodowa, zdalna praca czy dążenie do równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Współczesne obyczaje w miejscu pracy kładą większy nacisk na kompetencje miękkie, takie jak umiejętność pracy w zespole, komunikacja, kreatywność czy zarządzanie stresem. Ponadto, coraz częściej postrzega się pracę jako sposób na realizację własnych pasji, rozwój osobisty i zawodowy oraz przyczynienie się do dobra wspólnego.

IV. Obyczaje a życie społeczne

W życiu społecznym współczesnego człowieka również można zaobserwować zmiany obyczajów, szczególnie w kontekście wartości, etykiety i sposobów spędzania wolnego czasu. Wpływ globalizacji i nowych technologii sprawia, że współczesne obyczaje stają się coraz bardziej zróżnicowane i wielokulturowe.

W sferze wartości obserwujemy rosnące zainteresowanie sprawami ekologii, równości, tolerancji i aktywności obywatelskiej. Współczesne obyczaje etykiety również się zmieniają, zwracając uwagę na aspekty takie jak poszanowanie prywatności innych osób, dbałość o zdrowie psychiczne czy promowanie kultury życzliwości.

W zakresie spędzania wolnego czasu, współczesne obyczaje również przeszły transformację, związane z rosnącym zainteresowaniem aktywnym trybem życia, podróżami, kulturą czy nowymi technologiami. W wyniku tego zmieniają się także formy rozrywki, jakie preferują współcześni ludzie, takie jak gry wideo, streaming czy korzystanie z mediów społecznościowych.

V. Wnioski

Obyczaje w życiu współczesnego człowieka ulegają ciągłym zmianom, pod wpływem takich czynników jak globalizacja, rozwój technologii oraz przemiany społeczne. W miarę jak świat staje się coraz bardziej złożony i zróżnicowany, współczesne obyczaje odzwierciedlają te przemiany, kształtując codzienne życie człowieka w sferze komunikacji, rodziny, pracy i życia społecznego.

Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z tych zmian i dostosować się do nich, a jednocześnie dbać o zachowanie wartości, które są istotne dla każdego człowieka, takich jak szacunek, tolerancja czy życzliwość. W ten sposób współczesne obyczaje mogą stanowić podstawę harmonijnego współżycia społecznego i rozwoju osobistego.

Zrozumienie i akceptacja różnorodności obyczajów może prowadzić do wzrostu tolerancji i empatii wobec innych, co z kolei przyczynia się do lepszego funkcjonowania społeczeństwa. Warto również pamiętać, że obyczaje nie są statyczne, ale podlegają ciągłym przemianom, które można wykorzystać do dalszego rozwoju i ulepszania naszego życia społecznego.

Ważnym aspektem analizy współczesnych obyczajów jest również zwrócenie uwagi na dylematy i wyzwania związane z postępem technologicznym i globalizacją. W miarę jak nowe technologie i przemiany społeczne wpływają na nasze życie, warto zastanowić się nad konsekwencjami tych zmian i dążyć do zachowania równowagi między nowoczesnością a tradycją, indywidualizmem a wspólnotowością oraz autonomią a odpowiedzialnością.

Współczesne obyczaje stanowią ważny element życia jednostki i społeczeństwa. Poprzez refleksję nad tym, jak zmieniają się obyczaje i jakie wartości kierują naszym życiem, możemy dążyć do stworzenia świata, w którym różnorodność, tolerancja i poszanowanie dla innych są podstawowymi wartościami, przyczyniającymi się do dobrobytu i szczęścia wszystkich ludzi.


[1] Za: Życie po polsku, czyli o przemianach obyczaju w drugiej połowie XX wieku, red. Bronisław Gołębiowski, Społeczne Stowarzyszenie Prasoznawcze STOPKA, Łomża 1998, s.10-12.

[2] Za: W. G. Sumner, Naturalne sposoby postępowania w gromadzie, Studium znaczenia praktyk życia codziennego, manier, zwyczajów, obyczajów oraz kodeksów moralnych, Warszawa 1995, s.18-19.

[3] W. G. Sumner, Naturalne posoby …, s.31.

Wartości ruchu hipisowskiego

5/5 - (6 votes)

Kwestionując zastane wartości Hipisi w opozycji do nich ustanowili własną hierarchię. Na jej szczycie znalazły się: ja – sam i inny człowiek, przyroda i zwierzęta, świadome przeżywanie, jednym słowem istnienie przeciwstawione jałowemu „wyścigowi szczurów” i rytmowi życia „produkcja  – konsumpcja”[1]

Etos hipisowski to przede wszystkim: ” (…) wolność, miłość, indywidualizm, autokreacja, wspólnota”.[2]

Wolność.

Hipisowska wolność to próba życia poza systemem, życia nieograniczonego żadnymi barierami narzuconymi przez powszechnie uznaną tradycję oraz systemy: społeczny i kulturowy. Życie w taki sposób, jakby państwo korporacyjne już w tym momencie nie istniało i zostało zastąpione jakąś inna formą wspólnoty. W społeczeństwie, które zniewalało erotykę oni propagowali nowe wzory zachowań seksualnych. (tzw. wolną miłość), odrzucali tradycyjny model rodziny – w jego miejsce proponując wieloosobową komunę.

Podkreślano uniezależnienie się od systemu chociażby poprzez unikanie instytucji takich jak: wojsko, szkoła, praca. Głosili: ” Unikaj kontaktu z instytucjami państwowymi, jeśli możesz, jeśli trzeba nie daj się im wciągnąć. Słuchaj muzyki, tańcz, śmiej się , staraj się zrozumieć przyrodę, pomagaj innym, pracuj dla innych, jeśli potrafisz nawiązuj kontakty z całym światem, żyj pełnia życia w każdej chwili, ciesz się każdą spotkana osobą i samym sobą.[3]

Pierwszym krokiem ku wyzwoleniu jednostki miało być pozbycie się roli społecznej, jaką należało pełnić w zależności od płci, wieku, zawodu.

Powszechnie lansowano ideę „odpadania” („drop out”), przeciwstawiając ja „wyścigowi szczurów”. Realizowano to w różnoraki sposób, jednym z nich miała być beatnikowska wizja „życia w drodze”, nieprzerwana wędrówka, która była doskonałym sposobem unikania poboru do wojska.

Miłość.

Miłość to idea pacyfizmu, wyrażająca się w postawie antymilitarnej, ekologii i wegetarianizmie.

Przyroda.

Właśnie przyroda miała dla nich zasadnicze znaczenie – lasy, góry, plaże, łąki to miejsca, gdzie poszukiwali swej tożsamości.

„Las jest tym, skąd się wywodzą, tam najbardziej czują się sobą, to jest odnowa (…) słona woda jest solą ich krwi, a wolność morza jest ich wolnością” – stwierdza Ch. Reich w Zieleni się Ameryka.[4]

Na łonie natury odpoczywali od rzeczywistości starając się, aby w jak najmniejszym stopniu zakłócić życie miejsca, w którym przebywali.

Po ich pobycie nie pozostawały sterty śmieci, a błoga cisza, której tak pragnęli nie była zakłócana była warkotem silnika motocykla czy motorówki. Starali się wtopić w naturę, nawet ich ubiór podkreślał ich pokrewieństwo z naturą – szczególnie jego kolorystyka: zieleń, brąz, błękit są to kolory Ziemi, które dają wrażenie wtopienia się w otoczenie.[5]

Indywidualizm.

Kolejną składową ich etosu był indywidualizm. Zakładali oni, iż każdy człowiek jest

inny i każdy ma, niezbywalne ludzkie, prawo do decydowania samodzielnie o kierunku swego życia.

Wspólnotowość.

Opierała się  ona na założeniu poszanowania odmienności każdego człowieka, jaki i bycia razem. Ten typ międzyludzkich kontaktów określali mianem: „Be – in”, który był unikalnym sposobem manifestowania wspólnoty – taki rodzaj spotkań bez animatorów. Nikt niczym nie kieruje w jakimś ściśle określonym celu. „Be – in” to tworzenie odpowiedniej atmosfery, to kilka godzin bycia razem. [6]

„Razem oznacza stosunki między ludźmi, którzy uważają się za członków tego samego gatunku, związani są ze sobą i z całą przyrodą istniejącym stanem rzeczy. Ludzie są „razem”, gdy przeżywają te same sprawy w ten sam sposób. Nie muszą się kochać, nie muszą być nawet przyjaciółmi, aby być razem, nie muszą nic dawać sobie nawzajem, ani materialnie, ani emocjonalnie. Wielki tłum może być razem w marszu pokoju czy na festiwalu rocka” – pisze Ch. Reich.[7]

Swa teorię wspólnotowości podpierali twierdzeniem, jakoby tradycyjne wspólnoty zostały zniszczone przez system i zastąpione tzw. „osobowościami zastępczymi”, czyli strukturą potrzeb, pragnień i gustów, którymi można łatwo manipulować, a która jest tak charakterystyczna dla jednostek pozbawionych ideologii sukcesu.

Człowiek w nieustannym poszukiwaniu i zaspokajaniu  potrzeby prywatności, staje się coraz bardziej wyalienowany i samotny.

Za podstawę tego stanu uznali tzw. „wyścig szczurów”. Do odbudowania dawnych ideałów sięgnęli do wspólnotowych tradycji Indian, Murzynów, Mormonów, Shakersów, a także do przykładów wewnątrzchrześcijańskich i orientalnych.[8]

Jednostki przy zachowaniu własnej tożsamości i indywidualności. spotykają się, aby dzielić jakieś uczucia, przeżycia – budując tym samym wspólnotowość danej grupy, w pewnym miejscu i czasie. Sprzyjają temu organizowane dyskusje polityczne, wspólne podróże, posiłki, demonstracje, okupacje, tworzenie muzyki czy studiowanie poezji.

Zakładali, że: ” (…) gdy ludzie są rzeczywiście „razem”, ich motywacja i siły twórcze rozwijają się, przekraczając daleko sumę tego, czego mogliby dokonać jako jednostki”.[9]

Jednym słowem wspólnoty miały pomagać odnajdować samego siebie.

Komuny.

Były one jeszcze jednym, praktycznym, i niezmiernie istotnym aspektem wspólnotowości gdzie nieangażowanie mieszało się z poczuciem silnej wspólnoty, nawet w posiadały tymczasowy charakter. Komuny dzieliły się na: małe i duże, zlokalizowane na wsiach i w miastach, trwałe lub tymczasowe, aktywistyczne i „ucieczkowe”, osiadłe i wędrowne. Poza tym można mówić o komunach stricte muzycznych, politycznych, uniwersyteckich, antyrasistowskich, antywojennych, chrześcijańskich czy orientalnych.[10]

Pierwsze komuny pojawiły się w latach 1964 – 65, lecz rok 1966 przyniósł znaczny wzrost popularności tej formy życia codziennego. Największa i najsłynniejsza  została założona w 1967 roku w dzielnicy San Francisco – Haight Ashbury. Zajęto tam stare domy i komuna zaczęła się rozrastać, początkowo oparta była na wspólnocie narkotycznych doznań i poczucia zagrożenia, realizując także wartości pozytywne takie jak: solidarność, równość, tolerancję.

Komuna przyciągała artystów i intelektualistów np. A. Ginsberga, T. Leary’ego.[11] Hipisi nazwali się ” Nowym narodem” i ogłosili opanowanie świata przez ich nową kulturę.

Do „Wolnej Komuny San Francisco” – jak ją czasami nazywali – pod koniec 1967 roku masowo zaczęły napływać grupy młodzieży, doprowadziło to do pogorszenia się życia społeczności – odeszli Diggersi, a sami hipisi nie mięli dość doświadczenia w rozwiązywaniu problemów tak dużej zbiorowości ludzkiej. Ponadto – jak twierdzi David Smith, kierownik kliniki dla narkomanów w dzielnicy Haight Ashbury: (…) wielu młodych ludzi, którzy tam przybyli było zaburzonych psychicznie, inni byli naiwni i nie rozumieli stylu życia, doktórego się przyłączyli”.[12]

Istotnie, do komuny, w szczytowym okresie jej popularności, wraz z tłumem Hipisów, przybyli również zwyczajni narkomani, przestępcy, włóczędzy. Chociaż narkotyki były integralnym elementem kultury „Dzieci – kwiatów”, D. Smith zauważa; (…) rozwinęło się rozpowszechnione przekonanie, że LSD i „rozszerzona świadomość” wprowadza człowieka w to, co określano jako: „Kontrkultura” (…) Zaczęli oni eksperymentować z najróżniejszymi narkotykami zażywając LSD zupełnie bez rozeznania. Jeszcze bardziej destrukcyjne było to, że zaczęli oni w coraz większym stopniu wciągać się w narkotyki o większym stopniu szkodliwości, a zwłaszcza amfetaminę”.[13]

Narkotyki przyczyniły się do degradacji życia komuny i jej ostatecznego rozwiązania. Cytowany już wcześniej – naoczny świadek tych zdarzeń – D. Smith relacjonuje: ” (…) Gdy Haihgt Ashbury stało się „dzielnicą  przyspieszaczy” dokonywało się w niej mnóstwo gwałtów i aktów przemocy. Prawdziwe i spokojne „Dzieci – kwiaty” opuściły ją, pozostawiając bardziej destrukcyjne jednostki. Nazwę dzielnicy zamieniono na „Hashbury” („Haszyszów”)”.[14]

Strój.

Ubiór tej grupy, w przeciwieństwie do drogich ubrań starszego pokolenia, które narzucały w sferze obyczajowej pewien przymus, pozwalały na robienie dokładnie tego, na co akurat miało się ochotę. Można było jeździć na rowerze, tańczyć, albo siedzieć, można w nim było też spać, można było nosić na wszelkie okazję.

Poprzez strój pragnęli wyrazić pogląd, iż: ” (…) każda jednostka może wykonywać, wiele różnych czynności w ciągu jednego dnia, nie odgrywa  tylko jednej roli, każda jednostka zmienia się i ma nieograniczone możliwości w tym możliwości nowe i spontaniczne”.[15]

Jednym z odzieżowych symboli ruchu „Dzieci – kwiatów” były dżinsowe spodnie – dzwony, które – w przeciwieństwie do garniturów stanowiących uniformy – podkreślały tezę o niepowtarzalności każdej jednostki, gdyż dżinsy: ” (…) przywołują świadomość naszego ciała nie jako czegoś odrębnego, lecz jako części całej jednostki”.[16]

Muzyka.

Jednym z głównych środków ekspresji nowych wartości, idei, stylu życia była właśnie muzyka, która ze względu na brak powszechnie uznanych dziedzin sztuki ruchu kontestacji, przejęła ich funkcję. Nowa muzyka wywodziła się w prostej linii od: Bluesa, Rocka’n’Rolla i muzyki ludowej. Na ich bazie stworzono coś nowego i niepowtarzalnego, dodając elementy indyjskich ragas, jazzu, a nawet gregoriańskich psalmów.. Jej istota było bogactwo form, dominacja chwili teraźniejszej i stała zmienność – tak oto narodził się „Rock”, oręż kontestatorów do walki ze złym światem. Ten nowo powstały gatunek muzyczny, porzucając dotychczasowy, komercyjny charakter muzyki, wyszedł do ludzi, miał to być początek ich wielkiego zjednoczenia.

Muzyka stanowiła element rewolucji młodych. Potwierdzają to słowa Micka Jaggera z „Rolling Stones”: ” (…) Wierzę mocno, że muzyka może wywołać rewolucję (…) bardzo pragnął bym tego”.[17]

Wypływała ona z autentycznej potrzeby stworzenia czegoś, co będzie należało tylko do jej twórców, stworzenia czegoś poza oficjalnym, komercyjnym biznesem muzycznym, któremu wydawało się, że najlepiej wie czego potrzebują ludzie.

Do najważniejszych wykonawców możemy zaliczyć: Boba Dylana, Joe Cockera, Leonarda Cohena, Joan Baez, Janis Joplin, Jimmy Hendrixa, „Jefferson Airplane”, „Notesfrom  Underground”, ” Loading Zone”, „Stepenwolf”, „Grateful Death”, „The Who”, „Fish”, „Mothers of Invention”, „Procol Harum”, „Rolling Stones”.

Jesteśmy muzyką, którą gramy (…) Muzyka jest naszą filozofią, religią, mową, bronią i polityką” – twierdzili kontrkulturowi muzycy.[18]

I rzeczywiście, każdy z poszczególnych twórców tego okresu, solistów i zespołów, pragnął przybrać własny styl. Często było to życie w komunie – w ten sposób realizowana przez nich kultura, rozciągała się na ich codzienne życie. Często bywało też tak, że byli jednocześnie członkami różnych organizacji, jak chociażby J. Hendrix, który należał do „Czarnych Panter”.[19]

Postęp w dziedzinie elektroniki pozwolił na konstruowanie i stopniowe ulepszanie instrumentów elektrycznych i elektronicznych wzmacniaczy, za które bardzo chętnie chwyciła buntująca się młodzież.

Elektryczne gitary pozwoliły na uzyskanie, nie możliwych dotychczas, dźwięków –wysokich i przenikliwych, a dzięki wzmacniaczom muzyka stała się bardziej głośna (często sprawiała wrażenie, jakby przenikała słuchacza do szpiku kości), co pozwalało najlepszy, bardziej aktywny sposób odbierania muzyki i jej przeżywania.

Także kontakt pomiędzy muzykami a publicznością uległ zmianie. W myśl słynnej, hipisowskiej zasady: „Każdy artystą” – duża część młodych ludzi postanowiła sama sięgnąć po instrumenty, często tworząc własne zespoły, biorące aktywny udział w tworzeniu własnej kultury.

W ten sposób tworzenie muzyki nie było czymś elitarnym, lecz stanowiło – powtarzając za Ch. Reichem: ” (…) prawdziwa kulturę ludową, ponieważ nie jest narzucone ludziom, lecz zostało przez nich stworzone”. [20]

Ponadto muzyka często łączyła się z innymi rodzajami sztuki w jedność, idealnie komponując się z otoczeniem. Nowością były pokazy świateł towarzyszące koncertom, w salach ludzie nie siedzieli, lecz tańczyli.. Występy odbywały się też na powietrzu, wśród przyrody, która tworzyła odpowiednie tło.[21]

Buntownicza muzyka, znana z wcześniejszej, pozornie prostej formy, z biegiem czasu jeszcze bardziej się skomplikowała. Jej struktura rytmów, barw, dźwięków stała się tak skomplikowana, że w porównaniu do niej świat klasycznych kompozytorów: ” (…) wydaje się światem prostych prawd, bezpośrednich uczuć i ustalonych, trwałych stosunków międzyludzkich”.[22]

To spowodowało, że wkroczyła ona do innych form muzyki, wnosząc swój energetyzujący potencjał, lecz pomimo niego była ona tylko nośnikiem przekazu, wartości pokolenia – jak nazwał ich autor książki „Zieleni się Ameryka” – „Świadomości III”.[23]

Stanowiła ona istotny składnik nowej kultury, lecz nie najważniejszy, bo o ile muzyka wstrząsa całym ciałem słuchacza, to właśnie słowa docierają do umysłu słuchacza i jego serca.

W tamtych czasach to właśnie poezja piosenek, niesiona za pomocą subtelnych dźwięków akustycznej gitary lub głośnych, dynamicznych i w dodatku wzmocnionych dźwięków gitary elektrycznej, stanowiła esencję kontrkultury.

Nowa muzyka (rozpatrywana jako połączenie dźwięku i słowa) potrafiła – lepiej niż jakiekolwiek inne media – opisywać otaczającą  rzeczywistość, wyrażać ludzkie uczucia, często te płynące prosto z wnętrza duszy.

Tematami piosenek była: miłość, przyjaźń, braterstwo, sprawiedliwość, ale też wydarzenia w Chicago, gdzie 30 osób zostało zabitych w trakcie zamieszek. Joan Baez – przy akompaniamencie akustycznej gitary – wyrażała, wspólne całemu pokoleniu hipisów, antywojenne nastroje, śpiewała o swoim mężu i sytuacjach w więzieniu. M. Jagger z zespołem ” Rolling Stones” śpiewał: “I can get no satysfaction” – o nie możności osiągnięcia satysfakcji ze swego życia, kontrolowanego przez innych.

Opiewano narkotyki, zwracano uwagę na alienację jednostki, śpiewane, tak charakterystyczne dla tamtych czasów „protest songi” – przeciwko wojnie w Wietnamie, przeciwko społeczeństwu konsumpcji, przeciwko rasizmowi i kłamstwu. Ośmieszano ideały tzw. „redneck’ów” (mieszczuchów lat 60 – tych), których życiowym credo było to, aby mieć więcej, więcej i jeszcze mercedesa i kolorowy telewizor – jak to zrobiła J. Joplin.

Ich autorzy potrafili w doskonały sposób dotrzeć do sedna problemów trawiących społeczeństwo konsumpcyjne Ameryki lat 60 – tych, potrafili wystąpić z jego daleko idącą krytyką, tak jak zespół „Byrds” w swojej piosence p. t.: „Drawft Morning” („Poranek przed poborem”) czy grupa „The Who” w utworze „Tommy”, jednocześnie wyrażając, wspólną całemu nowemu pokoleniu, ich tęsknotę i aspirację – „I Feel Free” („Czuję się wolny”) autorstwa „Cream”.[24]

Do propagowania nowej świadomości, innej kultury i piętnowania niedomagań systemu wykorzystywano każdą nadającą się okazję.

Grano bezpośrednio na ulicy, grano dla małej grupy przyjaciół, lecz najlepsze ku temu okazję stwarzały koncerty i muzyczne zloty, które stanowiły w dodatku swoistą, spontaniczną afirmację kontestacyjnego stylu życia.


[1] A. Jawłowska, Drogi kontrkultury, Warszawa 1975, PiW,  s. 151.

[2] M. Filipiak, Od subkultury do kultury alternatywnej, Lublin  1999, “UMCS”, s. 46.

38 Ch. Reich Zieleni się Ameryka, Warszawa 1976, “Książka i Wiedza”, s. 376.

39 Tamże, s. 286.

[5]Ch. Reich Zieleni się …, op. cit., s. 260.

[6] S. Tokarski Orient i …, op. cit., s. 22.

[7]  Ch. Reich Zieleni się …, op. cit., s. 378.

[8] S. Tokarski Orient i…, s. 27.

[9] Ch. Reich Zieleni się…, op. cit., s. 277.

[10] S. Tokarski, Orient i…, op. cit.,  s. 26.

[11] A. Jawłowska, Drogi…, op. cit., s. 153.

[12] P. Zimbardo, Psychologia i …, op. cit., s. 284 – 285.

[13] Tamże, s. 284 – 285.

[14] Ch. Reich, Zieleni się …, op. cit , s. 284 – 285.

[15] Tamże, s. 260.

52 A. Jawłowska,, Drogi…, op. cit., s. 211.

[16]  S. Tokarski, Orient i …, op. cit., s. 31.

53 Tamże, s. 31.

54 A. Jawłowska, Drogi ..., op. cit., s. 213.

[20] Ch. Reich, Zieleni się …, op. cit., s. 272.

[21] Tamże, s. 270.

[22] Tamże, s. 271.

[24]  Ch. Reich, Zieleni się …, op. cit.,  273.

Przeformułowania ról płciowych w procesie zmiany społecznej

5/5 - (10 votes)

praca mgr z antropologii kulturowej

Proces zachodzenia zmiany w sytuacji kobiet przeanalizowała Jolanta Miluska w oparciu o dwa rodzaje społeczeństw: tradycyjne społeczeństwo ładu oraz społeczeństwo konfliktu.

W pierwszej kolejności opisała autorka sytuację kobiet w funkcjonalistycznym modelu społeczeństwa. Jest to społeczeństwo w stanie ładu, równowagi, którą ma zapewnić spełnienie wymogów funkcjonalnych, tj. odpowiedni rozkład ról społecznych, wzory instytucjonalne i kulturowe, zasady kontroli społecznej, itp. Stereotypy płci stają się wartością społeczną i kulturową, a realizowane przepisy ról płciowych stanowią warunek społecznego porządku oraz czynnik oceny społecznej i samooceny kobiet i mężczyzn. Ponadto wiedza o stereotypowo przypisanych rolach zwiększa prawdopodobieństwo zachowań zgodnych ze stereotypem. Działa tu mechanizm tzw. „samospełniającej się przepowiedni”, który wyjaśnia efekt utrzymywania się stereotypów płci i zwiększa realne różnice płciowe.

Socjalizacja i różne mechanizmy kontroli społecznej sprzyjają przyswojeniu tradycyjnych ról kobiecych i męskich. Ze względu na związek przepisów ról płciowych z życiowymi funkcjami kobiet i mężczyzn – macierzyństwem i ojcostwem – które je poprzedzają i określają, można przyjąć, że tradycyjne, patriarchalne, jak je określa autorka, społeczeństwo ładu jest społeczeństwem realizacji dychotomii płci.

Realizacja dualistycznego modelu męskości i kobiecości może w dłuższej perspektywie oznaczać sytuacje dla kobiet niekorzystne. Kobiety ograniczone do ról związanych wyłącznie z domem: rodzenie i pielęgnowanie dzieci, często czują się izolowane, zależne, ograniczone w swojej inicjatywie, a potrzeba zapewnienia rodzinie bezpieczeństwa i spokoju powoduje nadmierną kontrolę emocji. Drugi skutek podlegania stereotypom odnosi się do utraty możliwych obszarów kreowania tożsamości. Kobiety ograniczone do ról wyrażających orientację emocjonalną nie mają szansy na eksperymentowanie w innych niż prywatne obszarach działania.

W społeczeństwie konfliktu dominuje nierównowaga elementów strukturalnych; tworzą się nowe instytucje społeczne, nowe sposoby komunikowania się ludzi i następuje przeformułowanie przepisów ról, a dotychczasowe muszą przestać obowiązywać w sytuacji rozchwiania regulacyjnej funkcji uznawanych dotąd norm i wartości.

W społeczeństwie ładu dychotomia ról płciowych jest czynnikiem spójności społecznej, a stereotypy płci – wartością podtrzymującą tę spójność. Podczas gdy w społeczeństwie konfliktu powszechna staje się niezgoda co do zasadności dotychczasowych definicji grup płciowych, brak akceptacji istnienia stereotypów i uzasadnionych nimi przepisów ról płciowych.

Proces transformacji społecznej, zachodzący w społeczeństwie konfliktu, może wyrażać się kilkoma rodzajami zmian w zakresie ról płciowych, które polegają na: reewaluacji poszczególnych ról, redefinicji przepisów ról, ustaleniu nowego repertuaru ról, nie związanych bezpośrednio z płcią.

Przeformułowania w obrębie ról najlepiej wyraża koncepcja androgynii psychicznej, opisywana w nowym tzw. dwuczynnikowym modelu męskości i kobiecości. Następuje odejście od tradycyjnych poglądów o dymorfizmie płci (jednoczynnikowy model męskości i kobiecości) na rzecz przekonania, że odmienny jest zakres zróżnicowania obu płci w wymiarze społeczno-kulturowym, czy psychologicznym, a tzw. męskość czy kobiecość to tylko społeczne konstrukty (model dwuczynnikowy). Androgynia może chronić kobiety przed doświadczeniem konfliktu ról. Brak przywiązania do ról stereotypowo przypisanych kobietom powinien ułatwić wybór ról uznawanych za bardziej satysfakcjonujące niż tylko te, które wynikają z predyspozycji biologicznych. Nieprzypadkowo androgynię uważa się za korzystniejszą dla kobiet niż dla mężczyzn.

Bowiem przyswajanie cech i zachowań męskich stanowi dla kobiet dowód nadążania za wzorcem męskim i oznacza przyspieszony proces dojrzewania społecznego, który ułatwia im funkcjonowanie w świecie określonym męskimi standardami.


Miluska J., Przekształcenia ról płciowych a szanse kobiet, w: Humanistyka i płeć, t. I, Studia kobiece z psychologii, filozofii i historii, red. J. Miluska, E. Pakszysz, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1995.

Miluska J., Tożsamość kobiet i mężczyzn w cyklu życia, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1996.