Sytuacja ekonomiczna sektora bankowego w latach dziewięćdziesiątych

5/5 - (1 vote)

Sytuacja ekonomiczna sektora bankowego była odzwierciedleniem jego ogólnego stanu i zwrotnie oddziaływała na ten stan. W szerszym kontekście, kondycja sektora bankowego była odbiciem sytuacji gospodarczej kraju: zarówno pozytywne jak i negatywne tendencje rozwojowe w gospodarce, czy w węższym ujęciu standing sektora przedsiębiorstw są przenoszone na wyniki ekonomiczne systemu bankowego z pewnym (ok. 2-letnim) opóźnieniem, przy czym skala owego przenoszenia zależy od charakteru polityki makroekonomicznej. W latach dziewięćdziesiątych symptomy pogarszania się sytuacji finansowej przedsiębiorstw pojawiły się już w II połowie 1990 r., natomiast w bankach w 1992 r., potem od 1993 r. można było obserwować stopniową poprawę standingu firm, w bankach nastąpiło to dopiero w 1995 r., od tego też roku przedsiębiorstwa wykazywały ponowne pogarszanie się wskaźników finansowych, w bankach taka sytuacja zaistniała od 1997 r.

Miarą potencjału ekonomicznego sektora bankowego jest wartość aktywów. W końcu 1998 r. aktywa netto wynosiły prawie 300 mld. zł, ich dynamikę i strukturę w tym roku przedstawiono poniżej.

W ostatnich latach suma bilansowa wykazywała następujące zmiany:

Aktywa netto

1993

1994

1995

1996

1997

1998

– nominalnie (rok poprzedni =100)

137,5

132,5

134,2

132,8

127,4

127,3

– realnie (rok poprzedni =100)

105,3

103,2

104,7

112,2

107,5

113,7

– w % PKB

53,9

52,9

51,7

54,5

55,9

58,5

Jak wynika z powyższego zestawienia, okres kryzysu w systemie bankowym odznaczał się spadkiem aktywów bankowych w relacji do PKB, w ostatnich latach miało miejsce umacnianie się sektora. Tak mierzony stopień ubankowienia polskiej gospodarki jest 3 – 4 -krotnie niższy niż w krajach rozwiniętych gospodarczo, co jest rezultatem niskiej stopy oszczędności w naszym kraju.

Kryzys w systemie bankowym wpłynął również na kształtowanie się wyposażenia kapitałowego banków, co obrazuje poniższe zestawienie:

 

1992

1993

1994

1995

1996

1997

1998

Fundusz zasadniczy i rezerwowy
– w mln. zł

3.127,7

5.061,2

5.397,5

4.958,0

8559,2

13510,5

21884,

– nominalnie (rok poprzedni =100)

129,2

161,8

106,6

91,8

177,8

157,8

162,0

– realnie (rok poprzedni =100)

93,3

124,0

83,0

72,3

150,2

133,2

144,6

– w % sumy bilansowej

4,8

5,5

4,5

3,1

4,3

5,3

6,8

Realnie kapitalizacja polskiego sektora bankowego w latach dziewięćdziesiątych podwoiła się, lecz mierzona stosunkiem kapitałów własnych do PKB jest 2-3-krotnie niższa niż w Europie Zachodniej.

Możliwości szybszego zwiększania funduszy własnych były ograniczone przez brak dostępu do zewnętrznych źródeł zasilania kapitałem właścicielskim w bankach kontrolowanych przez państwo, nadmiernego obciążenia finansowego sektora bankowego w formie rezerwy obowiązkowej (stopa tej rezerwy sięgała 30%, obecnie dochodzi do 20%, gdy w krajach zachodnich wynosi 2 – 3%), składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, podatku dochodowego (w tym od części rezerw celowych, wyższe stopy podatkowe niż w wielu krajach Europy Zachodniej), wreszcie polityka dywidendy w bankach będących własnością państwa.

W ostatnich latach na wewnętrzne źródła zasilania w bankach ujemnie wpływa spadek marży odsetkowej – dochody odsetkowe w relacji do aktywów w 1996 r wynosiły 5,98%, w 1997 r. 5,23%, w 1998 r. 4,29%, co jest rezultatem spadku stóp procentowych wskutek obniżania się inflacji i narastania konkurencji, wymuszającej asymetryczne obniżenie oprocentowania – w większym stopniu kredytów niż depozytów.

Wreszcie zjawiskiem niepokojącym jest szybki wzrost kosztów działania banku – w relacji do aktywów wynosiły one 3,4% w latach 1994 – 1995, 4,03% w 1996 r, 4,27% w 1997 r, 4,57% w 1998 r. Wynika on z konieczności budowy nowoczesnej infrastruktury teleinformatycznej w bankach, a także nadmiernego zatrudnienia – w bankach zachodnich przeciętne zatrudnienie na 1 oddział wynosi 5 – 8 osób, w Polsce 25 osób. Warto jednak przy tym zaznaczyć, że wyposażenie techniczne oddziału w naszym kraju jest nieporównywalnie gorsze, stąd konieczność większego zatrudnienia.

Wyniki finansowe polskiego systemu bankowego są nadal dość korzystne, co obrazują poniższe wskaźniki rentowności aktywów i kapitałów własnych (w %):

 

1995

1996

1997

1998

RO A

2,0

2,6

2,1

1,1

RO E

53,7

68,6

43,2

17,3

Można przewidywać dalsze pogarszanie się efektywności banków w związku z obniżeniem się tempa wzrostu gospodarczego, złą sytuacją finansową przedsiębiorstw i narastaniem konkurencji. Zahamowaniem tendencji spadkowych mogłoby sprzyjać “przyjazna” polityka fiskalna i pieniężna.

Niebezpieczeństwa ukryte w kartach płatniczych

5/5 - (1 vote)

Wiele mówi się o zaletach płynących z korzystania z nowoczesnych sposobów płatności – tak dziś, jak i przy wykorzystaniu dopiero wdrażanych rozwiązań. Jednak z użyciem kart płatniczych wiąże się też wiele niebezpieczeństw. Wynikają one zarówno z obowiązującego prawa, stosowanych zabezpieczeń, jak i niezbyt troskliwego traktowania klientów przez banki. Regulaminy kart są formułowane w taki sposób, że jeśli bank lub współpracujące organizacje nie znajdą złodzieja, to kosztami transakcji obciążani są klienci. Karty płatnicze umożliwiają przestępcom podszywanie się pod prawowitego posiadacza karty na wiele sposobów.

Generalnie w Polsce klient nie jest należycie chroniony prawem, przez co ryzykuje niekontrolowanym zniknięciem pieniędzy z rachunku jego karty. Można tylko liczyć na dalszy rozwój techniki oraz na wejście Polski do Unii Europejskiej, co wymaga szczegółowego dostosowania prawa również w tematyce kart płatniczych. Zmiany te będą korzystne dla klientów banków i pociągną za sobą konieczność modyfikacji regulaminów tych kart.

Wiele osób i instytucji głosi, że posługiwanie się kartą jest dużo bezpieczniejsze, niż chodzenie z portfelem pełnym gotówki. Jednak w przypadku małych kwot wydaje się bezpieczniejsze noszenie banknotów i zrezygnowanie z karty. Jeśli mamy w portfelu 200 zł, to jesteśmy narażeni na stratę tylko tej kwoty. Jeśli nosimy ze sobą kilka kart, to możemy stracić o wiele większe sumy rzędu kilku tys. zł. Dlatego też posługiwanie kartą nie powinno zmniejszać naszej czujności . Ten środek płatniczy wymaga równie uważnej opieki jak gotówka czy wszelkiego rodzaju dokumenty.

Można wyróżnić 7 niebezpieczeństw ,na jakie codziennie ,jest narażony posiadacz karty:[1]

  1. Kradzież karty i podrobienie podpisu posiadacza
  2. Transakcje wykonywane drogą zdalną , np. przez Internet
  3. Kradzież karty i podejrzenie numeru
  4. Odpowiedzialność za transakcje po zastrzeżeniu karty
  5. Kopiowanie karty ( skimming) w sklepie
  6. Kopiowanie karty w bankomacie + kamera
  7. Fałszywy bankomat

 Kradzież karty jest jednym z największych niebezpieczeństw dla posiadacza karty. Jeśli od razu nie zauważymy tego faktu, to złodziei może szybko wykonać wiele zakupów. Metody złodziejskie są coraz bardziej wymyślne: np. kradzież z portfela tylko jednej z kart. Zanim posiadacz karty zorientuje się o jej nieobecności, złodziei może wykonać wiele drobnych transakcji. Jeśli są one nieautoryzowane oraz karta posiada wysokie limity, to złodziei może ogołocić konto a nawet zrobić potężny debet. Mała jest szansa, aby bank uznał reklamację tego typu transakcji.

Kolejne niebezpieczeństwo a mianowicie podrobienie podpisu związane jest ze sprzedawcą, którego obowiązek spoczywa na sprawdzeniu zgodności podpisu ze wzorem na karcie. Czasami jednak po długotrwałej autoryzacji ekspedienci w pośpiechu zapominają o tym obowiązku. Teoretycznie sprzedawca ponosi ryzyko za niesumienne sprawdzenie podpisu. Praktycznie odpowiedzialność za takie transakcje ponosi klient. Ilość pieniędzy, jaka zostanie ukradziona, może zostać ograniczona przez limity związane z kartą.

Kwoty limitów są ustawiane na życzenie posiadacza karty. Niektóre karty nie posiadają żadnych limitów i wszelkie wypłaty oraz płatności są możliwe do salda rachunku. Najbardziej bezpieczne są karty z dziennymi limitami osobno dla wypłat gotówkowych i transakcji bezgotówkowych.

Inne zagrożenie związane jest z transakcjami wykonywanymi drogą zdalną (Internet, telefon, poczta – tzw. MOTO) .Odbywają się bez żadnej weryfikacji klienta, i złodziei może łatwo wejść w posiadanie danych o karcie. Nieostrożne jest podawanie swojego numeru PIN przez telefon ale na zagrożenie jesteśmy narażeni również niezależnie od naszych działań np. w wypadku wyciągów bankowych w których są przesyłane pełne dane karty i mogą mieć w nie wgląd pracownicy poczty. Dotyczy to szczególnie kart kredytowych, dla których przeważnie numer rachunku jest numerem karty. Pracownik poczty otwierając list z wyciągiem ma pełny obraz naszych danych. Należy się wystrzegać spłacania karty kredytowej na poczcie, gdy numer karty pokrywa się z numerem rachunku.

Ostatnio często zdarzają się w internecie kradzieże baz danych zawierających pełne dane o kartach. W czerwcu 2000 r. hakerzy za pomocą konia trojańskiego dostali się do danych ponad 23 mln. klientów firmy America Online. Jedna z klientek AOL potwierdziła, iż dane jej karty płatniczej zostały skradzione z bazy tej firmy.

Reklamacje tego typu transakcji są zwykle uwzględniane przez banki, gdyż istniejące środki techniczne w większości przypadków pozwalają na namierzenie złodzieja korzystającego ze skradzionych danych karty. Jednak sporną kwotę bank zwykle zwraca klientowi po zakończeniu procedury reklamacyjnej. Złodzieje korzystający z kawiarenek internetowych są praktycznie nie do złapania

 Jeszcze większym zagrożeniem jest podejrzenie przez złodzieja numeru PIN, a następnie kradzież karty lub jej skopiowanie. Za transakcje wykonane z użyciem numeru PIN (np. wypłata w bankomacie) całkowitą odpowiedzialność ponosi posiadacz karty. Nawet po zastrzeżeniu karty żaden bank nie uzna pozytywnie reklamacji takiej transakcji. Dlatego też, należy zachowywać największą ostrożność w czasie wprowadzania numeru PIN w bankomacie lub w sklepie . Przed podejściem do bankomatu warto rozejrzeć się, czy ktoś nie prowadzi dyskretnej obserwacji. Blisko zaparkowany samochód powinien szczególnie wyostrzyć naszą uwagę. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lepiej zrezygnować z transakcji i udać się do innego bankomatu, gdyż następnym ruchem złodzieja może być próba wykradnięcia czy wręcz siłowego wyrwania portfela.

 Bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa karty jest czas, po jakim bank przejmuje pełną odpowiedzialność za transakcje. W przypadku zgubienia lub kradzieży karty, posiadacz powinien natychmiast zastrzec kartę. Niemal każdy bank umożliwia 24h na dobę wykonanie tej operacji przez telefon we własnym Centrum Kart. Lepiej nie korzystać z usług banku, który nie udostępnia czynnej bez przerwy linii telefonicznej do zastrzegania kart.

Pod względem odpowiedzialności banku najbezpieczniejsze są karty płaskie. Niemal wszystkie banki przejmują odpowiedzialność za transakcje natychmiast od chwili zgłoszenia telefonicznego w jego centrum kart. O godzinę wcześniej przejmuje odpowiedzialność Bank Pekao, który od 1 lipca b.r. wprowadził dla kart Maestro specjalne ubezpieczenie – niestety
jest to związana z dodatkową, przymusową opłatą 1,5 zł miesięcznie. W innych bankach obowiązuje tylko opłata roczna za tego typu karty.

W przypadku kart tłoczonych jest dużo gorzej. W Polsce jest dostępnych tylko kilka kart tłoczonych z możliwością zastrzeżenia skutkującego natychmiast, np.: WBK Visa kredytowa, Citibank Visa kredytowa (za obowiązkową opłatą w wysokości 6,5 zł miesięcznie), karty Handlobanku, karty Pekao (po wykupieniu dodatkowego ubezpieczenia w wysokości 2-6 zł miesięcznie).

 Następne zagrożenie to skimming czyli kopiowanie paska magnetycznego. Za pomocą powszechnie dostępnych w sieci urządzeń można skopiować całą zawartość paska i zapisać ją na innej karcie. W ostatnim czasie skimming należy do najgroźniejszych oszustw karcianych i jest trudny do wykrycia. Głośny w Polsce przypadek skimmingu zdażył się znanemu biznesmenowi. Pasek karty został skopiowany na zapleczu restauracji, następnie karta została szybko przetransferowana do Hiszpanii, gdzie dokonywano zakupów. W tym wypadku na nowej karcie złodziei wpisuje nowy podpis, którym posługuje się również w czasie zakupów. Na skopiowanie paska nieuczciwy sprzedawca potrzebuje kilka sekund, może to zrobić na zapleczu sklepu lub pod ladą. Reklamacje tego typu transakcji są bardzo różnie uwzględniane przez banki (najważniejsze aby klient posiadał kartę, na podstawie której utworzono kopię).

Kolejny rodzaj niebezpieczeństwa związany jest z kopiowaniem karty w bankomacie i użyciem kamery. Złodzieje instalują w bankomacie mini kamerę do podglądania tajnych kodów PIN oraz zaawansowane urządzenie do kopiowania paska magnetycznego. Kamera zostaje ukryta za świetlną reklamą, natomiast czytnik paska umieszcza się w szczelinie bankomatu przeznaczonej na kartę. Na podstawie skopiowanych danych tworzona jest idealna kopia karty, za pomocą której złodzieje (znając również PIN) pobierają gotówkę z bankomatu. Tego typu działalność została wykryta we Wrocławiu w marcu 2001.

Fałszywy bankomat to inny rodzaj skimmingu. Przestępcy ustawiają w tym celu fałszywe urządzenia w miejscach często odwiedzanych przez posiadaczy kart (np. w centrach handlowych). Przy próbie wypłaty gotówki przez klienta fałszywy bankomat zawsze odpowiadał, że transakcja nie może zostać zrealizowana. Bankomat jednak odczytywał z paska dane o karcie i wraz z PIN-em zapisywał je, następnie złodzieje realizowali wiele transakcji na małe kwoty.


[1] Gazeta Bankowa Wrzesień 2001 str.12 -13

Czek jako środek zapłaty

5/5 - (1 vote)

Czek (od ang. Check – sprawdzić, kontrolować) jest dokumentem wystawionym w formie przez prawo ustalonej, zawierającym skierowanie do banku polecenie wypłacenia oznaczonej kwoty pieniężnej ze środków znajdujących się w tym banku w dyspozycji wystawcy. Inaczej mówiąc, jest to dokument, przy pomocy którego wystawca rozporządza swoimi środkami pieniężnymi znajdującymi się w banku. Uprawnienie do wystawiania czeków wymaga uprzedniego porozumienia się klienta z bankiem, upoważniającego do takiego sposobu dysponowania zdeponowanymi w nim środkami pieniężnymi.

Jakkolwiek pierwowzory czeku były zbliżone do weksla trasowanego, to z biegiem czasu wykształciły się między tymi dwoma rodzajami papierów wartościowych następujące, podstawowe odmienności:

  • w odróżnieniu od weksla czek nie jest narzędziem kredytowania lecz spełnia głównie funkcję płatniczą, tzn. przy jego pomocy można regulować bieżąco zobowiązania; oznacza to, że czek jest płatny za okazaniem, a nie w przyszłości, jak to występuje przy wekslu;
  • wystawienie czeku wymaga dysponowania odpowiednim pokryciem na rachunku w banku; natomiast weksel może być wystawiony lub akceptowany w oczekiwaniu na wpływy, jakie mają nastąpić w przyszłości, tj. oczekiwane w terminie płatności zobowiązania;
  • czek może być wystawiony na okaziciela, co upraszcza jego inkaso i nadaje mu charakter bardziej zbliżony do surogatu pieniądza, niż to cechuje weksel, na którym uwzględnienie nazwiska remitenta w systemie konwencyjnym jest niezbędne dla ważności dokumentu;
  • zawarte w czeku polecenie zapłaty może być kierowane tylko do bankiera, co oznacza wzmożone zaufanie wierzycieli przyjmujących zapłatę w formie czeku, znacznie większe niż przy przyjmowaniu weksla;
  • w razie niezapłacenia ( np. ze względu na brak pokrycia na koncie wystawcy w banku) czek podlega protestowi – podobnie jak weksel, protest nie musi być dokonywany przez notariusza, wystarczające jest odpowiednie stwierdzenie banku na odwrocie czeku o odmowie zapłaty;
  • wystawienie czeku bez pokrycia na rachunku bankowym może spowodować pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, gdyż chodzi o skłonienie wystawcy do przestrzegania, aby jego dyspozycje czekowe upoważniające do natychmiastowej realizacji nie przekraczały sum, jakimi rozporządza w banku;
  • czek może być przenoszony na inne osoby przy pomocy indosu, podobnie jak weksel, a więc spełnia funkcje obiegowe; realizuje je jednak w ograniczonym zakresie, gdyż powinien być przedłożony do zapłaty w stosunkowo krótkim czasie po wystawieniu.

W obrocie czekowym biorą z reguły udział trzy osoby, tj.:

  • wystawca dysponujący rachunkiem w banku będący głównym dłużnikiem odpowiedzialnym za realizację czeku;
  • remitent, tj. to jest pierwszy wierzyciel czekowy, który może pozostać bezimienny do czasu inkasa czeku, kiedy musi pokwitować odbiór gotówki;
  • trasat, tj. bank, do którego kierowane jest polecenie wypłaty gotówki.

Zgodnie z polskim ustawodawstwem[1] czek powinien zawierać następujące elementy:

  1. nazwę „czek” w treści dokumentu ( w niektórych krajach wymóg ten nie jest konieczny),
  2. bezwarunkowe polecenie zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej,
  3. nazwisko (nazwę) trasata, który ma zapłacić,
  4. miejsce płatności,
  5. datę i miejsce wystawienia,
  6. podpis wystawcy.

Nazwę „ czek” należy podać w języku w jakim dokument wystawiono. Jest to niezbędny warunek dla ważności czeku, którego przestrzeganie umożliwia uprzedzenie wystawcy, jak również innych osób składających podpisy na czeku o konieczności przestrzegania zasad prawnych określających posługiwanie się takim dokumentem oraz o odpowiednim jego chronieniu przed dostaniem się w niepowołane ręce.

Podobnie jak przy wekslu – kwotę, jaka ma być wypłacona, podaje się w ujęciu liczbowym i słownie. Jeżeli kwoty te różnią się, wypłaca się kwotę wypisaną słownie, ale często bank zastrzega sobie w umowie z klientem odmowę realizacji czeków, w których kwoty nie są jednakowe.

Osobą, która ma wypłacić kwotę oznaczoną na czeku, może być jedynie bank, pełniący funkcję trasata. Nazwa tego banku, jeśli jest on powszechnie znany i zajmuje znaczącą pozycję w systemie bankowym, dodatkowo wzmacnia zaufanie do przyjmowania zapłaty czekami. Jest to istotne przy rozliczeniach międzynarodowych, jeśli trasat dysponuje liczną siecią placówek w różnych krajach i posiada dużą ilość korespondentów wśród innych banków, gdyż ułatwia to inkaso czeków.

Miejsce płatności czeku może być wyraźnie określone. Jeżeli tego nie uczyniono, przyjmuje się, że jest nim miejsce podane obok trasata. Tę zasadę stosuje się w praktyce najczęściej. Niekiedy banki określają miejsce płatności czeku elastyczniej, dopuszczając regulowanie wypłat należności czekowych we wszystkich swoich oddziałach lub także w innych bankach w dodatku w różnych miejscowościach (tzw. czeki okrężne).

Data wystawienia czeku powinna być podana jednoznacznie, tj. wskazywać dokładnie dzień, nazwę miesiąca i rok. Jest to istotne, gdyż data ta stanowi podstawę, od której liczy się bieg maksymalnego okresu, w jakim czek powinien być przedłożony do zapłaty.

Czek może być wystawiony pismem maszynowym lub ręcznym. Natomiast podpis wystawcy, powinien być złożony własnoręcznie. Powinien to być podpis osoby upoważnionej do dysponowania środkami zdeponowanymi w banku. Wzory podpisów są składane w banku dla celów kontrolnych. Jeżeli bank stwierdzi, że podpis wystawcy różni się od podpisu wzorcowego, powinien odmówić realizacji czeku.

W praktyce czeki wystawia się z reguły na specjalnych blankietach wydawanych klientom przez banki. Posługiwanie się takimi blankietami drukowanymi przy zastosowaniu specjalnej techniki, zaopatrzonymi przeważnie już przez bank jego nazwą, a także wydrukowaną nazwą rachunku wystawcy dodatkowo zabezpiecza obrót czekowy przed nadużyciami.

Możliwość dysponowania wypłatami przy pomocy czeków wymaga – jak już wspomniałam uprzedniego zawarcia z bankiem umowy upoważniającej klienta do wystawienia takich dokumentów. Bank może uzależnić zawarcie umowy od spełnienia określonych warunków przez klienta, jak również od uprzedniej oceny solidności pod względem wywiązywania się ze zobowiązań. Zastrzega sobie także prawo rozwiązania umowy w razie jej naruszenia przez klienta, co przede wszystkim dotyczy wystawienia czeków bez pokrycia.

Blankiety czekowe są wydawane klientom przez banki w postaci zszytej książeczki czekowej – za pokwitowaniem. Książeczka powinna być przez posiadacza przechowywana z dostateczną starannością w sposób zapobiegający posłużeniu się przez niepowołane osoby, m.in. przy pomocy sfałszowanych podpisów. W żadnym zaś wypadku nie można przechowywać blankietów czekowych podpisanych przez osoby upoważnione do tego „na zapas” przed wystawieniem czeku, gdyż może on być wówczas dowolnie wypełniony i zainkasowany przez osobę nieupoważnioną, a konsekwencje z tego tytułu ponosi wystawca.

Czek, który jest wystawiony z opuszczeniem niektórych wymaganych przez prawo obligatoryjnie elementów, albo zawierający jedynie podpis osoby upoważnionej do dysponowania rachunkiem w banku, określany jest mianem niezupełnego lub in blanco. Jego wydanie upoważnia posiadacza do uzupełnienia brakujących danych przy dostosowaniu się do warunków porozumienia zawartego z wystawcą czeku. Jeżeli jednak remitent wypełni czek niezgodnie z porozumieniem i podejmie gotówkę lub indosuje go na inną osobę, to wobec trasata lub kolejnego posiadacza dokumentu, nawet jeśli podjął pieniądze, wystawca nie może podnosić z tego powodu zastrzeżeń.

Czek niezupełny wykorzystywany jest przede wszystkim dla celów gwarancyjnych albo jako rękojmia wykonania umowy.


[1] Ustawa z dnia 28 kwietnia 1936r. – Prawo czekowe (Dz.U.R.P. nr 37, poz. 283). Ustawa ta uwzględnia rozwiązania ujednolicone w skali międzynarodowej, jakie zostały opracowane z inicjatywy Ligi Narodów i wprowadzone do własnego ustawodawstawa przez szereg krajów. Występują jednak kraje, które konwencji genewskiej nie podpisały i wobec tego zachowały pewne odmienności w regulowaniu obrotu czekowego. Dotyczy to zwłaszcza USA i Wielkiej Brytanii.

Weksle

5/5 - (1 vote)

Weksel (od niem. Wechsel – wymiana) jest dokumentem sporządzonym w formie przewidzianej przez prawo, zawierającym bezwarunkowe zobowiązanie zapłaty określonej osobie w określonym terminie i miejscu przez wystawcę lub osobę przez niego wskazaną określonej sumy pieniężnej, której egzekucja jest wyposażona w specjalny rygor.

W odróżnieniu od innych zobowiązań łączonych z przyczynami ich powstania (np. zachodzących przy zakupie towarów) już samo złożenie podpisu na wekslu powoduje samoistne zobowiązanie, które jest oderwane od przyczyny, jaka je wywołała (np. od kupna towarów). Osoba zobowiązana do zapłaty weksla nie może podważać żądań wierzyciela do uregulowania należności wekslowej przez zgłaszanie wobec niego pretensji dotyczących nienależytego wykonania świadczenia, z tytułu którego dokument wystawiono lub innych wzajemnych roszczeń. Inaczej mówiąc osoba składająca podpis na wekslu musi się liczyć z tym, że może być zmuszona do zapłaty posiadaczowi dokumentu wymienionej w nim kwoty nawet wówczas, gdyby miała uzasadnione podstawy do zgłaszania wobec tej osoby uzasadnionych merytorycznie zarzutów.

Wesel daje dużą pewność zapłaty, a stroną uprzywilejowaną jest wierzyciel, natomiast dłużnik znajduje się w sytuacji przymusu płatniczego.

Bardzo istotną cechą weksla jest łączący się z nim tryb szybkiego i skutecznego egzekwowania zapłaty w razie nieuregulowania w terminie przez dłużnika należności, czyli tzw. rygor wekslowy.

Znaczenie weksli w gospodarce przejawia się m. in. w tym, iż:

1)                     umożliwiają one dokonanie transakcji kupna – sprzedaży bez konieczności angażowania środków finansowych; weksel służy tu do otrzymania kredytu krótkoterminowego od dostawcy towarów;

2)                     dzięki wekslom mogą następować rozliczenia wielu różnych transakcji między podmiotami gospodarczymi;

3)                     zapłata za pomocą weksla nie wymaga dokonywania przelewów środków finansowych, co w sytuacji niewydolnego systemu bankowego istotnie wpływa na rozładowanie tzw. zatorów płatniczych;

4)                      koszty stosowania weksli (dyskonto i prowizja) są znacznie niższe od kosztów kredytów bankowych, a wierzyciel może zdyskontować weksle w banku przed terminem płatności;

5)                     wierzytelność wekslowa jest praktycznie w pełni zabezpieczona, a sposób jej dochodzenia w razie odmowy zapłaty prosty i szybki.

Przepisy eliminujące w Polsce weksel z rozliczeń między jednostkami uspołecznionymi uległy jednak dezaktualizacji w 1989r.[1] Jest to tym bardziej uzasadnione, że obrót wekslowy może przyczynić się do zapobiegania zatorom płatniczym między jednostkami uspołecznionymi, wpływającym istotnie na zakłócenia w funkcjonowaniu gospodarki. Doceniając tę dodatnią cechę weksla, trzeba jednak podkreślić, że nie może on samoistnie doprowadzić do likwidacji zatorów płatniczych, jeżeli jednocześnie nie będą usunięte źródłowe przyczyny ich powstawania i nawarstwiania się, tj. nadmiernie restrykcyjna polityka kredytowa, która powoduje brak środków nawet na należności znajdujące się w prawidłowym cyklu inkasa, opóźnione przekazywanie przedsiębiorstwom należnych im dotacji budżetowych czy niespójne rozwiązania w zakresie stóp procentowych prowadzące do tego, że bardziej opłacalne stawało się pokrywanie odsetek z tytułu nieterminowego regulowania zobowiązań aniżeli odsetek od kredytów bankowych.


[1] Ustawa z dnia 31 stycznia 1989r. – Prawo bankowe (Dz. U. Nr 4, poz. 21 z późniejszymi zmianami) nie zawiera już, jak to przewidywały poprzednie ustawy o bankach, upoważnienia ani dla rządu, ani dla banków do regulowania formy rozliczeń między jednostkami gospodarczymi. Otwarło to możliwość przywrócenia weksla w tej dziedzinie.

Informacja o produktach bankowych docierająca do klienta

5/5 - (1 vote)

Głównym, bo dla 56% klientów Banku, źródłem wiedzy o produktach są materiały reklamowe dostępne w siedzibie Oddziału, a następnie pracownicy Banku (dla 39,7%) i reklamy w mass mediach (3 l,1%) – wykres 1.

Klienci twierdzą, że podczas pobytu w Banku pracownicy nie proponują im innych produktów, czyli takich, z których dotychczas nie korzystali – 60,3% ankietowanych opowiedziało zdecydowanie, że nigdy im nie zaproponowano, natomiast 21,7 %, że nie pamiętają – wykres 2.

Ankietowani pozytywnie ocenili kompetencje personelu Banku. Na pytanie “czy wg Pana/i pracownicy udzielają wyczerpujących i fachowych informacji” odpowiadano w zdecydowanej większości, że tak (72,7%) – wykres 3

Wykres 1. Struktura źródeł czerpania informacji o usługach bankowych

1

źródło: badanie własne

Wykres 2. Czy pracownicy proponują klientom podczas ich pobytu w banku inne usługi

2

źródło: badanie własne

Wykres 3. Ocena kompetencji pracowników

3

źródło: badanie własne

Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja, jeżeli chodzi o przekaz reklamowy, gdyż klienci zapytani, czy widzieli bądź słyszeli jakąś reklamę produktów Banku Pekao S.A., odpowiadali, że nie (24,4%) lub, że nie pamiętają (38,9%) – wykres 24.